Tak, to już za kilkanaście godzin. O szóstej rano. Koniec. No, może nie dla wszystkich - skoro przeżyć ma 2 procent ludności Ziemi - ale jednak apokalipsa. Zapowiada ją amerykański kaznodzieja Harold Camping. 89-letni inżynier stworzył (na podstawie nowatorskiej interpretacji biblii) kalendarz kosmiczny, który nie pozostawia wątpliwości: sobotniego obiadu, nie mówiąc o niedzieli, nie doczekamy.
CZY TO PRAWDA ?!
Amerykański kaznodzieja Harold Camping wyczytał w Biblii, że 21 maja 2011 roku, o godzinie 18.00 czasu lokalnego nastąpi koniec świata, zagłada Ziemi i jej mieszkańców. Jeśli jednak przetrwamy, to następna data została wyznaczona na 21 grudnia 2012.
http://www.tvp.pl/wiedza/aktualnosci/koniec-swiata-w-sobote-o-godzinie-1800/4538943
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=Harold%20Camping&gs_sm=e&gs_upl=1691l1691l0l1l1l0l0l0l0l88l88l1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&biw=1024&bih=557
http://www.se.pl/harold-camping,62483/
Wszystkie te wiadomości dodane pare minut temu albo pare godzin temu ... zostało nam 55 godzin i 27 minut ...
APOKALIPSA ... to już KONIEC ?! :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz